Cudny kudłaty psiak Amor / Wrocław

Pora przypomnieć Amorka - czy ktoś zwróci w końcu na Niego uwagę? Chłopak przebywa w schronisku już prawie 2 lata, od dawna nikt o Niego nie pyta, nikt nie jest zainteresowany jego adopcją. A to takie duże, kudłate, wspaniałe cudo. Amor ma około 5 lat. Jest cudownym, kochanym, wesołym pieskiem. Wprost kocha spędzać czas u boku człowieka, spacerować i bawić się. Amor ma w sobie mnóstwo radości, którą pokazuje na spacerach. W kojcu przekrzywia główkę i patrzy tymi swoimi oczkami prosząc aby go z stamtąd zabrać. Po spacerze ciężko go zamknąć w kojcu, ponieważ chłopak wie, że to oznacza znów smutek i samotność. Piesek w ciągu pobytu w schronisku bardzo się zmienił. Nauczył ładnego chodzenia na smyczy i zaakceptował inne psy. Z większością psich kolegów i koleżanek pięknie spaceruje i zachowuje się w stosunku do nich neutralnie. Amor jest posłuszny i wpatrzony w człowieka. To bardzo mądry, kochany piesek, który uwielbia:
- patyczki - rzucanie patyczków, ciąganie, skórowanie i rozgryzanie to jest to co Amorek uwielbia. Wyjście do lasu z Amorkiem kończy się tak, że chłopak biega za patyczkami i wszystkie rzucane patyki muszą wylądować w paszczy Amora. W międzyczasie aby odpocząć kładzie się na plecki i prosi o głaskanie
- wodę - kąpanie, pływanie, pluskanie w kałuży. Amorek nie przejdzie obojętnie obok takich atrakcji. Wypad z Amorem nad wodę to dla Niego największa przyjemność.
- tarzanie w trawie – do tego głaskanie po brzuszku i Amorek jest w niebie.
- jedzenie – Amorek kocha jeść. Podczas spacerków i nauki bardzo pomocne są smakołyki, za które Amor zrobi prawie wszystko i chętniej się uczy.
Amor to bardzo mądry chłopak, zna komendy siad i daj łapkę. Słucha się człowieka i zwraca na niego uwagę. Dobrze znosi czesanie i zabiegi pielęgnacyjne. W kojcu nie niszczy koców. To piesek który potrzebuje dużo ciepła i bliskości od opiekuna. Uwielbia się przytulać i sam prosi o głaskanie. Nie sposób oprzeć się temu uroczemu futrzakowi. każda chwila spędzona u jego boku to gwarantowany uśmiech na twarzy, a spacery to prawdziwa przyjemność.
Amorek raz już był adoptowany w lutym 2021 r, niestety wrócił do schroniska po jednym dniu! Rodzina adoptująca twierdziła, że bronił jedzenia i ugryzł opiekuna. Rodzina nie podjęła się żadnej próby pracy z psem tylko po prostu oddała Amora nie dając mu żadnej szansy i dodatkowo zmniejszając jego szansę na powtórną adopcję. Zaznaczamy że w schronisku Amor nigdy nikogo nie ugryzł, jest łakomy ale nie było sytuacji żeby podczas karmienia zaatakował człowieka. Można mu nawet zabrać karmę spod pyszczka i on nie reaguje. Jakkolwiek zdajemy sobie sprawę że w domu w zamkniętej przestrzeni może zachowywać się inaczej. Dlatego szukamy dla Amora domu, który jest przygotowany na różne problemy i będzie z psem pracował jeśli się takowe pojawią. W przypadku Amora należy od początku podchodzić do jedzenia w określony sposób. Zapewnić mu spokojne, odosobnione miejsce do spożywania posiłków i w sposób przemyślany nagradzać go smakołykami. W przypadku pojawienia się sytuacji bronienia zasobów i związanej z tym agresji rodzina adoptująca musi być gotowa do natychmiastowej pracy z psem pod opieką behawiorysty aby zapobiec narastaniu i utrwalaniu się problemu.
Amor jest wykastrowany, zachipowany i zaszczepiony. Obowiązuje procedura adopcyjna: wypełnienie kwestionariusza, rozmowa z wolontariuszem i spacer zapoznawczy z psem.
Amor przebywa w schronisku we Wróblinie Głogowskim (dolnośląskie).